czwartek, 22 października 2015

Jak się zmotywować?

Co roku ta sama historia...nowy rok = postanowienia noworoczne. Cała lista zamiarów typu: rzuce fajki, schudne, zacznę sie zdrowo odżywiać. I ile z tych punktów realizujesz? Żadnego. Pewnie zastanawiasz się jak robią to inni. Czemu nie poddają się tak łatwo i osiągają sukcesy, a Tobie wciąż się nie udaje? Postaram się wytłumaczyć na czym polega motywacja do pracy nad sobą.



Po pierwsze nie czekaj na nowy rok, nowy miesiąc, ani poniedziałek. Postanowiłaś zmienić coś w swoim życiu? Zacznij wprowadzac zmiamy od razu. Niech porażki Cię nie zniechęcają, bo dotyczą każdego. Tylko, że jedni potrafią wyciągnąć z nich jakieś wnioski i idą dalej, a drudzy zwyczajnie sobie odpuszczają. Dlatego ważne jest podtrzymanie zapału. Nie zniechęcaj się, gdy coś Ci nie wyjdzie. Próbuj do skutku, w końcu na pewno sie uda. Tylko jak to zrobic?



Spisz na kartce co chcesz osiągnąć, trzymaj ją w takim miejscu, w którym będziesz ją widzieć. Niech przypomina Ci o tym co masz zamiar osiągnąć. Pomogą również wizualizacje, fotografie, które pokazują nasz cel. Istnieje metoda afirmacji, jest to przełożenie fizyki kwantowej na łatwość osiagania zyciowych celow. Chodzi w tym o to, ze to mysli kreuja nasza rzeczywistosc. To o czym myślimy, gdzie lokujemy emocje staje się naszym życiem. Dlatego zamiast mysleć "nigdy nie uda mi się schudnąć" pomyśl "schudnę do lata". Złe podejście do motywacji to też słowo MUSZĘ. Zamień je na słowo CHCĘ. O ile przyjemniej jest robić to co chcemy niż to co musimy. Znajdź kogoś kto chętnie będzie Cię dopingował, kto szczerze cieszy się z Twoich sukcesów. Idealną motywacją są najbliżsi, dla nich jesteś w stanie przenosić góry. Planuj działania zbliżające Cię do celu, bo o ile łatwiej jest w życiu gdy ma się jasno wytyczoną ścieżkę. Podziel osiągnięcie celu na etapy i podążaj małymi krokami do celu. Bądz cierpliwa. Pamiętaj o co walczysz i ile przyniesie Ci to szczęścia i satysfakcji gdy to osiągniesz. Myśl pozytywnie. Bądź dla siebie dobra i pracuj nad sobą.


piątek, 16 października 2015

Porządek w domu i jego znaczenie.

Masz tyle na glowie: praca, facet, dzieci, studia. Gdzie w tym wszystkim znalezc sile na porzadki, gdy po powrocie do domu nie masz sily na nic. Krąży powiedzenie: "kto ma porządek w domu, ten ma porządek w życiu". Jest w tym sporo prawdy. To, ze w Twoim domu wszystko ma swoje miejsce oznacza, ze panujesz nad swoim zyciem, że wszystko masz pod kontrolą. Warto zadbac o miejsce w ktorym Ty i Twoja rodzina spedzacie mnostwo czssu. Niech wasz dom bedzie waszym azylem, gdzie panuje lad i porzadek, gdzie mozna odpoczac i zrelaksowac sie. Zostan prawdziwa pania swojego domu i popraw swoj poziom zycia...a wystarczy, ze wezmiesz balagan w swoje rece.



Od czego zaczac? Przejrzyj po kolei w kazdym pomieszczeniu kazdy zakamarek i pozbadz sie niepotrzebnych rzeczy i smieci. Ubrania poskladaj, powies w szafie, niech znikna wszelkie ciuchy z zasiegu wzroku. Zetrzyj kurze, wszedzie, nawet tam gdzie juz dawno tego nie robilas. Umyj kafelki w kuchni i lazience, na koniec przetrzyj plynem do szyb by ladnie sie blyszczaly, kosmetyki schowaj w kosmetyczce lub wiklinowym koszyku (ktory doda lazience uroku), niech blaty kuchenne beda puste, nie zagracone. Korytarz jest wizytowka domu, nie zapomnij i o nim, niech zaprasza, nie odstrasza. Poodkurzaj, umyj okna, podlogi,zapal swieczke zapachowa. Prawda, ze przyjemnie?

Latwo powiedziec, trudniej zrobic...wiadomo. Ogarniecie domu zajmie troche czasu i energii, ale niech Cie to nie zniecheca. Przypomnij sobie ile razy wstydzilas sie przed goscmi, ze w Twoim domu panuje chaos. Znajda sie rowniez "zyczliwe kolezanki" ktore zauwaza Twoj slaby punkt i obrobia Ci tylek z powodu balaganu. Mama bedzie z Ciebie dumna, ze doskonale sobie radzisz gdy zaprosisz ja na kawe po generalnych porzadkach. Nie wspomne o Twoim facecie, ktory na pewno ucieszy sie, ze jego kobieta odzyskala w zyciu rownowage i od razu przydziel mu obowiazek wynoszenia smieci :)

Porzadek to cos czego na pewno sie nauczysz, co wejdzie Ci w krew. Wiesz juz jaki jest wazny i jak bardzo podnosi komfort zycia. Nie mysl "musze znow odkurzac, nie chce mi sie", po prostu to zrob. Porzadki na biezaco sa o tyle przyjemniejsze, bo trwaja chwile. Wystarczy 20-30 minut dziennie. Dom lsni, a Ty w milym otoczeniu czytasz ksiazke, ogladasz ulubiony serial. Nie stresuje Cie sterta ubran na lozku, koty kurzu unoszace sie w powietrzu. Systematycznosc w tym przypadku to klucz do sukcesu.



Kilka rad, ktore na pewno Ci pomoga:
1. Sprzataj pomieszczenia po kolei, nie rob wielkich porzadkow wszedzie na raz, bo Cie to przerosnie.
2. Przeznacz 1-2 dni na kazde pomieszczenie, ogarnij je spokojnie i dokladnie.
3. Zaopatrz sie w zapas scierek, recznikow kuchennych, plynow myjacych itp., niech juz nigdy nie zabraknie tych rzeczy w Twoim domu
4. Badz minimalistka, pozbadz sie wszystkich niepotrzebnych rzeczy, rowniez tych ktorych nie uzywasz od dluzszego czasu. Wszystkie rzeczy jakie Ci zostana schowaj, niech widac tylko meble i dekoracje.
5. Niech wszystko w Twoim domu ma swoje miejsce, zorganizuj sobie pudla i pudelka np plastikowe, ktore rewelacyjnie nadaja sie do przechowywania.
6. Odkladaj wszystko na miejsce. Teraz, juz! Potem zapomnisz.
7. Codziennie znajdz 15-20 min i ogarnij to co razi w oczy, a jeden dzien w tygodniu rob takie bardziej generalne sprzatanie: odkurzanie, mycie podlog, mebli, parapetow, lamp itd.
8. Jesli masz dziecko to naucz je porzadku, razem sprzatajcie po skonczonej zabawie, niech wytrze kurz w swoim pokoju, pomoze schowac ubrania do szafy... pochwal je za to, dziecko bedzie chetniej pomagac gdy zrobicie z tego zabawe, a na koniec podziekuj za pomoc ;)